Szopka z piasku na plaży, przystrojone palmy, a może gwiazdy betlejemskie kwitnące w ogródkach zamiast w doniczkach? To tylko niektóre z różnic jakie zauważymy, gdy zdecydujemy się spędzić Boże Narodzenie właśnie w tej części Hiszpanii. Po resztę zapraszam do dalszej części wpisu.
Mieszkając na Gran Canarii z reguły wracałam do Polski na święta, ale pewnego razu postanowiłam zostać i zobaczyć jak wyglądają święta w kanaryjskim wydaniu. W tutejszym klimacie nie poczujemy atmosfery Bożego Narodzenia tak jak w Polsce, białego śniegu, kolęd, czy Mikołaja. Na Gran Canarii nie ma zimy, nie można więc spodziewać się śnieżnych świąt. Temperatury rzadko kiedy spadają poniżej 15 stopni, a jedyny większy chłód jaki możemy odczuć to wiejąca wieczorem od oceanu bryza.
Navidad, bo tak po hiszpańsku nazywa się Boże Narodzenie dosyć mocno różni się od polskiego. Choć okres przedświąteczny wygląda bardzo podobnie, wzmożony ruch na zakupach, dekorowanie domów czy przygotowywanie tradycyjnych potraw. 22 grudnia nie tylko na Wyspach ale w całej Hiszpanii odbywa się Wielka Świąteczna Loteria podczas której losowane są duże sumy pieniędzy. Jest to spore wydarzenie i wieloletnia tradycja. Prawie każdy kupuje los indywidualnie, z rodziną lub z kolegami z pracy. Tego dnia numery które zostały wylosowane są wyśpiewywane przez kilka godzin przez dziecięcy chór a wszystko transmitowane jest w Tv. Wieczorem zostaje już tylko świętowanie przez tych, którym los przyniósł szczęście.
W Wigilię przedświąteczny ruch pomału ustaje a wieczorem całe rodziny spotykają się na kolację z reguły u najstarszego członka rodziny. Wieczerza wigilijna bardzo różni się od tej polskiej. Nie ma tu obowiązkowych 12 dań. Jedną z głównych potraw jest pieczone prosię, lub królik w sosie salmorejo. Oczywiście jak na kanaryjską kuchnię przystało podawany jest z kanaryjskimi ziemniakami ( papas arrugadas). Na stole znajdziemy również wędliny, sery, krewetki i inne owoce morza. Nie ma więc tutaj mowy o kolacji postnej. Wśród świątecznych deserów króluje turron, marcepan, polvorones oraz truchas de batatas o de caballo.
Tak jak i w Polsce w Hiszpanii istnieje zwyczaj pasterki, która na wyspach rozpoczyna noc świętowania i zabawy. Nocą ulice zapełniają się ludźmi, którzy składają sobie świąteczne życzenia i świętują z rodziną, sąsiadami i przyjaciółmi. W Las Palmas najwięcej osób udaje się na Trianę. Świętowanie tutaj ma inny charakter właśnie dlatego, że jest tutaj o wiele więcej publicznego świętowania na ulicach.
Ulice i witryny sklepowe przystrojone są świątecznymi dekoracjami, na palmach zawieszane są lampki. W parkach i na rondach sadzone są gwiazdy betlejemskie. Jednak nie ma tutaj, tak jak w innych krajach silnej tradycji ubierania choinki. Pojawia się ona w domach stosunkowo rzadko. Częściej w domach przystraja się żłobki.
SYLWESTER
Pożegnanie Starego Roku i przywitanie Nowego na Wyspach Kanaryjskich odbywa się przede wszystkim na ulicach. Pogoda pozwala aby wieczór z szampanem w ręku spędzić na świeżym powietrzu. I tak plaża Las Canteras w Las Palmas zapełnia się tłumem ludźmi, którzy przed północą wspólnie odliczają ostatnie sekundy zjadając równocześnie 12 winogron i piją szampana. Składają sobie życzenia, tańczą a przede wszystkim bardzo dobrze się bawią.
Największym chyba zaskoczeniem jest to, że w Hiszpanii w święta nie ma zwyczaju obdarowywania się prezentami po Wigilii, próżno tez szukać ich w pierwszy dzień świat pod choinką. Choć Mikołaj pojawia się tutaj coraz częściej jako powszechnie uznany symbol świąt, nie tylko kanaryjskie ale wszystkie hiszpańskie dzieci czekają na Trzech Króli. To oni przynoszą tutaj prezenty w noc z 5 na 6 stycznia. 5 stycznia przez większość hiszpańskich miast przechodzi długi orszak 3 króli (Cabalgata de los Reyes), którzy witają się z dziećmi i obdarowują je prezentami. 5 stycznia to tez dzień ostatniego szału zakupowego, wtedy też sklepy otwarte są dłużej i wypełnione po brzegi tłumem kupujących prezenty. Wieczorem dzieci wystawiają za drzwi buty wypełnione słomą dla wielbłądów w podziękowaniu za przyniesione prezenty. Gdy zniknie słoma to właśnie wtedy pojawią się w nich prezenty.
Dzień ten jest bardzo ważnym świętem w całej Hiszpanii, całe rodziny spotykają się na świąteczny obiad aby wspólnie celebrować rodzinne chwile. Wiele z nich wybiera się na spacer brzegiem plaży lub odwiedza słynne żłobki. Typowym deserem jest biszkopt w kształcie pierścienia wypełniony nadzieniem z bitej śmietany, ozdobiony kandyzowanymi owocami i płatkami migdałów. Roscón de Reyes kryje w sobie niespodzianki, może być tu ziarno fasoli lub figurka. Kto podczas jedzenia ciasta trafi na tą właśnie niespodziankę, płaci za ciasto aby nie być skazanym na pecha w przyszłości.
Na Gran Canarii najbardziej słynną szopką jest ta rzeźbiona w piasku już w listopadzie na plaży Las Canteras. Co roku zachwyca swoim rozmiarem i detalami. Szopka jest ogromna, w całości wykonana z piasku, można do niej wejść i podziwiać jej misterne wykonanie. Szopka stała się już tradycją miasta i jednym z najczęściej fotografowanych miejsc na wyspie w zimie.